a więc to było tak :P
Skoki z trenerem były.... Haruś ładnie- energicznie do przodu
ale..... na okserze zrzutka i przy kolejnym przejeździe tak wysadził w górę, że przy lądowaniu nie mógł złapać równowagi i się potknął a ja na szczupaka poleciałam.
Nie wiem czy pojedziemy zawody w Bolku w sobotę bo prawie niewidocznie zaznacza prawym przodem ale pewnie nic mu nie będzie..... Podejżewam, że jutro ani śladu nie będzie.... tak to jest jak się po przeszkodzie na "kolanka" leci :P
Ale na wszelki wypadek nóżki schłodziłam wodą i posmarowałam glinką.... tak na zaś :P
Pewnie do soboty śladu nie będzie- gorzej ze mną.....
Poleciałam na szczupaka i zaryłam twarzą w ziemię..... Dziękuję twórcom kasków, że pomyśleli o mocnych daszkach.....
Daszek w ziemi i tylko lekkie obtarcie pod nosem i na brodzie :D ale do soboty raczej się nie zagoi :P hehehe
Najważniejsze, że Harutkowi się nic nie stało
To by było na tyle dzisiejszych wariacji :P
Si Ya
Fot. Jedne z pierwszych skoków z panem Markiem :) i ten kontak z bazą :P hahaha
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam