cale życie na lekach (y), cholera, już propozycja :o pójścia na studniówkę, Madzia wyjściem awaryjnym :p, ile prawdy w kilku zdaniach :)
Siedzisz i zastanawiasz się w jakie
gówno się wpakowałaś, jak daleko w to
zabrnęłaś, uświadamiasz sobie, że stąd
już nie ma powrotu, albo robisz krok w
przód, albo zostajesz i cierpisz dalej.