Nie mogę pojąc jak po dziesięciu latach może pojawić się ktoś kto przewróci całe Moje życie do góry nogami .
Moje teroretycznie poukładane życie okazoło się tylko domkiem z kart, który zaraz sie posypie. Tęsknota i smutek odczuwalny dzisiaj zabiaja mnie powoli ale skutecznie.
Wroczył w moje życie jak sztorm, tajemniczy, przystojny i za młody dla mnie. Jego wolność i moje kajdany. Jego pocałunki i moje poczucie winy. Jego ciało to mój stos na którym zaraz spłonę. DLACZEGO ??????
Mam ochotę rzucić to wszystko wykrzyczeć mu w twarz,że go KOCHAM , że seks nie jest wszystki czego od mniego oczekuje. Chcę więcej całej tej otoczki , trzymania się za ręcę, spacerów , wspólnych poranków, szeptów...
Gideonie proszę zauważ moje uczucie , pokochaj, nie odtrącaj....