Święta, jakże cudownie jest i rodzinnie ! Nie wiem czemu, ale wczorajsza wigilia taka sztuczna, nie lubię takiej udawanej atmosfery. Chyba jedynie z czego jestem zadowolona to prezenty. Uwielbiam . Co rok te same życzenia i nigdy się nic nie spełnia. Tracę już powoli wiarę , że kiedykolwiek się to spełni. Postanowienia no nowy rok też już są, ale chyba nie ma się co łudzić. Jak zwykle. Nie chce mi się już siedzieć w tym domu, nie chce mi się nic. Jedynie co chcę to się porządnie zalać i pogadać na różne ważne tematy. Dlatego wychodzę zaraz do Katarzyny i działamy. Jedyna osoba, na którą mogę zawsze liczyć i kocham ją pomimo to, że tak często działa mi na nerwy <3
Bywajcie i wesołych świąt. I tak wszyscy umrzemy