Przerwa dość spora, bo aż dwa tygodnie. Chociaż przyznam szczerze, że byłem lekko zdziwiony, bo parę osób się pytało kiedy kolejny wpis. Cóż, ktoś jednak to czyta. Z podjary, aż powstrzymałem się od hejta na nich ( patrz pierwszy wpis, drugi akapit).
Od razu mówię, że ta notka jest bez większej koncepcji. Nie mam weny i tematu, żeby coś konkretnego poruszyć. Także będą wypocinki. Też mi przykro.
Eh& Śnieg. Ja się pytam, na chuj mi on teraz ? Zdałby się kulig, nawet są takie plany (dopiero w fazie gówno z tego będzie, ale zawsze coś). Trzeba do ferii poczekać. Dam sobie fujarę uciąć (no dobra bez przesady , założę się o kopa w dupę), że do tego czasu wszystko się roztopi, bo jebnie średnio ciężkim żarem, tak z +5 stopni... I powstanie coś czego nienawidzę, tzw. chlupa. Tylko upierdolić się w tym idzie...
Ten styczeń jest zabójczy. Weekendami tylko pić, leczyć kaca. Pić, leczyć kaca. O wybaczcie, szlachta nie ma kaca, tylko migrenę. Mniejsza o to. Ale jak wychodzi, że jedyny przerywnik od dni szkolnych, nie uczczony grubszym melanżem był właśnie dwa tygodnie temu to niektórzy mogą pomyśleć, że tu się alkoholizm szerzy. A to sylwek, a to osiemnastka jedna i druga, na zakończenie połowinki. Wątrobo przepraszam...
Nawiązując jeszcze do osiemnastek. Jutro szykuję się dosyć... interesująca ? Raz, że robi ją Bukis, więc myślę, że będzie co najmniej zajebiście. Dwa, że idę z pewną osobą i jestem ciekaw jak to wszystko wyjdzie. Bardzo mnie to nurtuje. Zaś powiadam Wam, że tydzień temu u Edyty bawiłem się wybornie. Nie będę szczegółowo opisywać, bo niektórzy byli, innych to pewnie nie ciekawi zbytnio. Dlatego wspomnę tylko, że mocno się rozluźniłem, ponieważ z parkietu mnie nie mogli sciągnąć, co jest dość dziwne w moim przypadku, zmieniło mi głos od stania na mrozie przez około godzinę w samej koszuli ( pozdro Rydz ! ) i sam nie mogłem wytrzymać z pompy jak się słyszałem. Tomasz stwierdził, że miałem wydźwięk jak Ostry, więc podjarka też mnie złapała. Do tego na koniec ślino, tfu, słowotoku dostałem i nawijałem non-stop przez około trzy godziny. Ułaaaa, rekord jakiś.
Jak wspominałem na samym początku mojej kariery fotoblogowicza, nie mam zamiaru pisać o szkole, chyba że zdarzy się akcja warta uwagi, ale stwierdzam, że zajeb jest jak skurwysyn. Oczywiście tyczy się też to innych, bo ze swoich tajnych źródeł i informatorów, dowiedziałem się jak sprawa wygląda. Czasami, aż chce się to w pizdu wszystko rzucić. W sumie łopatologia też jest perspektywiczna... Ktoś się dołącza ?
Bym zapomniał. Nie wiem czy to Bukis przeczyta czy ktoś mu o tej wzmiance powie, ale serdecznie mu gratuluję zdania prawka za pierwszym razem, chociaż i tak uważam, że to czysty fart. ^^ Tak serio to będzie miał mi chociaż kto dupę wozić. Takie tam, żadnej presji z mojej strony. Ale wycieczkę krajoznawczą po Głownie już zaklapałem.
Nie wiem co będzie w najbliższym czasie, może nawet nie dożyję jutra, bo jakiś kot mnie upierdoli i umrę na wściekliznę. A pałęta się ich chyba z dziesięć, wszystkie od sąsiada. Trzeba się ojca zapytać gdzie wiatrówka jest. Jak dla nich to chyba będzie twardy argument, żeby już mi nocą nie miałczały pod oknem. A wracając do tematu, to uprzedzam kolejne pytania i stwierdzenia typu: "Rób parówo wpis !", "Kiedy chujcu wpis dodasz ?!", "I tak puszcze hejta !". Planuję zrobić notkę w przyszły piątek, być może już o czymś konkretnym. Jak nie, to będzie podobna do tej, trudno.
W sumie to już wszystko. Mówię, wena i natchnienie mnie opuściła, lepiej dziś już nie będzie. Na koniec coś co wymyśliłem przed chwilą. Eh, za dużo romantyzmu...
"Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na wpis mój, górny i durny
Że jest chujowy i gburny.
Więc komciajcie moi mili
Żebyśmy kiedyś za zdrowie wypili."
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam