co mnie zachęciło
nie umiem sobie tego powiedzieć. Jakośtak się zaczęło... zobaczyłam photoblogi. To mnie jakoś zmotywowało. Teraz w nocy się zastanawiam, że o super znowu siodchudzam, a rano przy płatkach daje spokój, bo jestem za słaba.
To jest chore, nie daję sobie rady. Jem jak świnia.