Niezapomniane chwile, a przede wszystkim poczucie, że naprawdę rozpoczęły się wakacje. Muchy, komary, glony, ale też plaża, namiot, słońce, grill i dużo śmiechu :D Pomijając to, że spaliłam się leżąc 40 min na słońcu, moje nogi w czwartkowy wieczór "płoneły", a ja wyglądam jak rak, to był to fantastycznie spędzony czas :)
Dzięki dziewczęta :**
Kiss :**