Spędzam święta w Warszawie. Żałuję,że nie wziełam ze sobą aparatu,bo są chwilę w których się strasznie nudzę i mogłabym wyjść na miasto porobić zdjęcia. ŻAŁUJĘ. Jedyne co mnie ratuje to książki i internet.
A propos książek: czytam taką jedną,która po prostu mnie rozwala - "Pamiętnik Nimfomanki"
Po tytule można od razu skojarzyć o co w niej chodzi. Innej tu nie znalazłam niestety.
W tych całych świętach rozbawia mnie sztuczność. Nie lubię też życzeń. Nigdy się nad nimi nie wysilam,bo uważam,że to bez sensu. Założę się,że połowa tych osób nie składa życzeń z jakimś większym zainteresowaniem - byle tylko coś powiedzieć. Ale to jest moje zdanie.
Jutro znowu chrzciny - trzeci dzień w którym będę pochłaniać wielkie bomby kaloryczne zgadzając się na następne i nastepne wmuszone posiłki. Wrr...
A teraz ide zasiąść przed tv aby obejrzeć Kevina - jak co roku :D
Bardzo gorąco mi jest po mixed drinku...;D
"(...) czy my nie jesteśmy zanadto przecywilizowani, my, ludzie współcześni.
Myślimy za dużo o ludzkich cierpieniach i zamiast starać się wzmocnić nasze nerwy,
my rozwijamy je w takim kierunku, żeby jeszcze więcej cierpieć."
Inni zdjęcia: Ja :) nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24Wielbłąd na plaży bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24