To zaskakujące jak krucha może być wiara w siebie, swoje możliwości, cele i pragnienia...gdy brak temu wszystkiemu fundamentów.
Lichy domek z kart.
Jedno słowo, gest, zdarzenie i lekki podmuch....
Domku nie ma , sensu układania kart na nowo też nie.
Lecz jakże zbudować coś stabilnego-kiedy nie ma z czego ?