photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 PAŹDZIERNIKA 2013

A teraz opowiem moją dzisiejszą przygodę! Zaczęło się przyjemnie - pojechałam do Michała po materiałoznawstwie. Jak już musiałam wracać na zajęcia spowrotem na uczelnie, to pięknie ładnie sprawdziłam sobie dojazd i na "jak dojadę" było napisane 116 z pl.Daniłowskiego. Akurat tak się złożyło, że jak wychodziłam z klatki podjechało moje zacne 116 - wsiadłam. Jadę, jadę.. Patrzę.. a tu on nie jedzie w stronę pasażu. Mówię sobie - no nic, może zaraz zakręci i zrobi po prostu większą pętlę. No.. I takim sposobem wylądowałam na Redyckiej - Pętla ( w chuj daleko od korony - w stronę Psiego Pola ). Dodam, że miałam na 13:15 ćwiczenia z fizyki, a na Redyckiej byłam o 12:45 :)))))) Myślalam że zejdę na zawał jak kierowca powiedział mi, że on jedzie na pasaż i będzie ruszał po przerwie, która będzie trwała pól godziny.  To ja już miałam takie nerwy..  W akcie desperacji stanęłam prawie na środku ulicy i łapałam STOPA! Całe moje szczęście - zatrzymał się miły pan, który podwiózł mnie na stację Sołtysowice. Będąc w połowie drogi z Sołtysowic ze skrzyżowaniem Brucknera koło korony zauważyłam AUTOBUS, który stoi na światłach i jedzie w stronę pasażu WTEDY DOSTAŁAM TAKIEGO SPIDA, ja nie wiedziałam że potrafię tak szybko biec OO. Dzięki Bogu autobus był tak zapchany, że dużo osób wsiadało i wysiadało więc zdążyłam dobiec na ten przystanek! A i w miedzy czasie na światłach na Brucknera spotkałam koleżankę z pracy, która się ze mnie śmiała w głos. Ale przygoda zakończyła się happy endem, bo zdążyłam na wykład z fizyki, a nawet byłam przed czasem!  #blondyna 

Moja trasa to: około 10 kilometrów 

Komentarze

amazingsecret ale miałaś przeboje hahha.:D najważniejsze, że zdążyłaś! :D
02/10/2013 21:34:54