tak, wiem, że jestem nieostra, ale zdjęcie osobiście uważam za udane. I to nie tylko ja. Wstewienie tego tutaj jest po prostu dowodem mojego lenistwa. Nie mam ochoty szukać czegoś ambitniejszego.
Cierpię na brak czasu. Kupię czas. Może być używany.
Podbijanie świata od czegos trzeba zacząć.
Filmy są czasem niezwykle bezsensowne. Nie można żyć bez serca. Jest to fizycznie niemożliwe. Jednak w życiu codziennym można się natknąć na ludzi bez serca. Psychicznie bez serca (hm, ten motyw, coś mi przypomina. Czyżbym znowu wyprzedziła bieg czasu?). Oni nie są martwi. Ale zabijają innych. Niekoniecznie dosłownie (Pewnie już niektórzy zdążyli zauważyć, że moich notek NIE należy czytać dosłownie). Krzywdzą, ranią. Czasem to nie ich wina, nie robią tego celowo czy świadomie. Czy łatwo jest być takim człowiekiem? Nie sądzę. Nieumyślnie zadając komuś ból, męczymy się sami (dobra, nie wszyscy, ale to moja notka i ja chcę, żeby tak tu pisało. Nie podoba się? Polecam wypróbowanie kombinacji klawiszy Alt +F4). A niezwykle ciężko jest się wydostać z klatki, ograniczeń, które sami sobie wprowadzamy. Nierzadko takie osoby żyją obok nas. Może nawet w nas samych? Czasem nie można pomóc. Po prostu taka mentalność i już. Nic na siłę.
Możemy chcieć dobrze. Może nawet by się udało. Ale... jakim kosztem? Własnego życia, szczęścia? My, ludzie, nie lubimy bólu (powtarzam się?), boimy się zranienia. Czy nie jest to zbyt wysoka cena? Poświecać wiele dla sprawy, która moze nas tylko zniszczyć? Nie ma też gwarancji na wygraną, wcale nie musi się udać. Czasem nie warto ryzykować, bo możemy tylko pozostać z niczym. Z głęboką raną, która moze nie chciec się zagoić. Swoja drogą może wtedy tam wejść zakażenie, co spowoduje uraz na dalsze życie. Ostrzeżenie.
Dlaczego o tym piszę? Jakoś tak mnie naszło. A temat nie jest mi obcy. W każdym może kiedyś zagościć wątpliwość (wiem, że znów uogólniam, spadaj.), czy aby warto? Czy jesteśmy świadomi tego, że możemy wiele stracić. A nie zawsze możemy pomóc.
Tacy ludzie siebie znają. Znają cenę, jaką za to płacą. Samotność? Często jest naszym własnym wyborem. Ale unikamy możliwości do zranienia osób, na których naprawdę nam zależy.
Użytkownik laybesideme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.