Kucynek z po ujeżdżeniu w niedziele :v ... Wczoraj (wtorek) pojeżdżony Roksu u Rysia, mama na początku jazdy powiedziała, że wolny kłus na rozprężenie a potem 40min galopu na gogue :x w kłusie spoko, robiliśmy przejścia po ósemce . Potem mama go wypięła i galop. Na początku do przodu ale po 30min był taki do pchania ;__; jeszcze mnie kręgosłyp tak bolał, 30min półsiadu boli >< potem robiłam tak,że krótkie ściany, skrócony a długie dodany. hahah po Lawendzie to wkońcu poczułam dodany :V Roksik tak wyrzucał te nóżki :3 aż dudniło XDD po 50min galopu TROCHE SIĘ ZMECZYŁ, ja nie czułam kręgosłupa wiec przeszłam do kłusa i na luźnej wodzy a potem stęp. Mama podchodzi żeby odpiąć gogue i z tekstem do Roksa "Ale cie ta niedobra Zuzia wymęczyła" >< dzięki mamo XD potem do kucynka, zebrałyśmy się w 15min z czego 10min ubieranie butów,czapsów i ostróg >< rozprężyłam ją (bardzo fajne dodania w kłusie :3 ) potem skoki i ZAJEBIŚCIE <3 tak sadziła :3 oczywiście nie obeszło sie na zatrzymaniu na szeregu i okserze. Potem ogarnełam z mamą stajnie i do domu. Wróciłyśmy ok 20.30 i poszłam biegać o 21.00 z bezą, pobiegałyśmy 20min. Dzisiaj też ide ale wcześniej :v o 8.10 byłam na EEG, 7 października będą wyniki :x do szkoły na 9.50 (za 30min) 2wf, majca,fizyka,chemia i potem cały dzień w domu pisząc rozprawke o książkach i zaproszenie <3 A i w weekend zawody i FINAŁ jak narazie prowadze w skokach i ujeżdżeniu ale o moim wyniku końcowym w uj decyduje menda Wiki ><