Zadzwonił i bez skrupułów zapytał co słychać. Po wszystkich bezsennych nocach. Po wylanych łzach, po cierpieniu, jakie pozostawił. Po wszystkich myślach, które skupiały się tylko na nim.
On, bez problemu potrafił podnieść słuchawkę i wybrać mój numer...
Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć,
Ja chwycę Cię mocniej i przytulę, weź mnie dotknij.
Potrzebuję Cię, kurwa.