w końcu zaczynam żyć!
pogodziłam się z tym jak jest i tyle, żyje swoim życiem i mam w dupie wszystkie fałszywe mordy:)
teraz ciągle jeżdżę na lodowisku i siedze smarźnięta w domu hahah
przez ten czas się duuużo wydarzyło ale nie chcę do tego wracać.
łapcie jakąś spierdolińską słit focie i do jutra
bum