Siemano,emano,joł,hejka,cześć,witam :**
Jak ktos mnie nie zna kto pisze no to ma przypał xD
Ważne że właścicielka wie kto pisze ;D
Dzisiaj wam powiem że w budzie spoko ;P
Na dworze xD
Teraz musze sie zabrać za pisanie notki dla rudowłosej bogini ;D
Nie chce mi sie opisywac ciebie jaka jesteś i wgl ;P
Ale ja wiem ze jesteś zajebista i ważne ze ja wiem :)))
Zebyś wracała jak najszybciej do zdrowia!! :D
Bo czekam na cb na dworze :***
Nie wiem co jeszcze napisać bo chce żeby notka była długa ;P
O wiem co jeszcze ;D
yyyyyyyyaaaaaaaffooookkkkkuuuuussss ;D
To mi sie zdaje żeby było tyle;)
Z notkami jesteśmy kwita ;D
Wiec spadam :)
Pozwól ze pozdrowie tylko twoją skromna osobe :)
Dobranoc ludzie :*** Naszła mnie wena twórcza...
"Widzę słońce i promienie przebijające chmury,
Niebo w kolorze purpury, ciągnące po horyzont góry,
Mgła w dolinach, krajobraz ponury, piękno natury
Tak wspominam sny, o których nie zapominam, w których
Stare opuszczone hale przecinają tory, a mury
Porastają wytrwałe, niczym korale, struktury drzew, których
Konar za konarem pną się do góry
Małe detale niedbale niesie gdzieś podmuch wichury
Schodzę po schodach, światło odbija woda, siadam na skale
Czuję fale na nogach i odpływam coraz dalej
Czuję się najwspanialej od bodaj lat miliona - jestem wreszcie
Z powrotem w moim idealnym mieście, pogoda szklana tam też jest
Idę się przejść gdzieś, pełna swoboda, to totalna przygoda - mogę ją przeżyć we śnie
To może powodować, że nie chce mi się wstawać wcześnie
To słowa "relaksować się" pomnożone razy dwieście
"Relaksować się", odlecieć gdzieś i wylądować w domu
Oko cyklonu, wielkości stadionu otacza przestrzeń
Jestem tu sam, bo nikomu nie otwiera się to przejście i wchodzę głębiej,
Widzę z balkonu miraże miejsc, gdzie nigdy nie byłem, a jestem
I chciałbym przebywać częściej, to miejsce istnieje we mnie,
To miejsce jaśnieje szczęściem od lat milionów, czuję się tu jak w domu,
Tu jestem dzieckiem ziemi i nieboskłonu i nigdy nikomu wcześniej
Nie było dane tu wejść, otwieram bramę w nieznane niczym wybraniec jak sejf
Tam mam schowane sny zapakowane w paczkach po sześć
W bańki mydlane, to nienormalne ale biorę sześć, wyruszam im na spotkanie
To będzie w nieznane rejs, miejskie wydanie, przedzieranie się
Labiryntem przejść, poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o sens,
Podróżowanie, zmienianie miejsc, teleportowanie się w przestrzeni fokuspace
Przechodzę portalem, zamykam portal czarem
Kolory nieba jak z bajek, słońce zalewa żarem
Tonę w potrzebach, zostaję tutaj, skamieniałem,
Ta nuta oddaje, tylko kawałek piękna, jakim jest ta minuta,
Następna minuta pękła, zapętla się jak zaklęta
I leci ten track, ta nuta tutaj, ta senna piosenka
To jak zatruta butelka, niczym magiczny eliksir
Fikcji ze świata Alicji pełna od korka do denka
Piękne sekwencje pełne w esencję i nietknięte sensem,
Kolejne sekcje za werblem i sample budują głębię
Czuję, to ma mnie, ręce oparte na umywalce, porannie...
Patrzę przez palce gdzieś, gdzie jest ciemniej
Odeszło to coś czym prędzej, tak naturalnie...
Czasami we śnie śnię o mieście, w którym po prostu jestem, jest idealnie"
Dziesięć, dziewięć,
Osiem, siedem,
Sześć, pięć, cztery,
Trzy, dwa, jeden
Fokus-sny
:))