Celebracja cierpienia
Rokita zwrócił uwagę na "niezwykły i piękny" koloryt ostatnich dni: fiolet biskupów, czerń karawanów, zieleń mundurów wojskowych. To wszystko przywodziło mu na myśl fragmenty dzieł narodowych wieszczów.
Zaznaczył, że "w ciągu ostatnich dni ożył polski mit romantyczny". Według Rokity przekonanie o romantycznej niezwykłości u każdego obserwującego wydarzenia ostatnich dni musi być bardzo silne. - Polska jest znowu Chrystusem narodów - stwierdził.
Dodał też, że "Polska kocha samą siebie najbardziej, jest wtedy najpiękniejsza, znikają jej zmarszczki, kiedy celebruje własne cierpienie". - Jesteśmy świadkami, kiedy na użytek może wielu dziesiątków lat definiuje się na nowo istota patriotyzmu polskiego i to definiuje się przez mit Lecha Kaczyńskiego - stwierdził. - Tu się wykuwa stary, bardzo neoromantyczny, ale zarazem nowy, być może obowiązujący przez wiele dziesięcioleci XXI wieku model patriotyzmu - dodał.