zachód,
tak kiedyś wyszedł, niebo może nie było aż tak intensywnie czerwone, ale było nie codzienne, ciemny łosoś powiedziałabym z domieszka czerwieni. I nie: nie przerabiałam tego zdjęcia(jak zresztą zawsze robie), to tylko wzmocnione barwy delikatnie.
Jeszcze dodam zdj z tego okna kiedyś, bo tam zawsze wychodzą magiczne wręcz rzeczy
a świateczne zdj czekaja póki co