No tak tak, to koniec. Oczywiście bez konkretnego powodu. No może taki jeden malutki. Kochana, Ty wiesz... To pierwsza rzecz, którą zrobię, żeby wszystko odmienić... A z brzydkimi slówkami się poźniej rozprawię...
---
To zawieszam, tak? Wlaśnie tak. I nie zamierzam odwiesić. I bardzo dobrze mi tak! Cale to życie jest pochrzanione!
---
Kocham Cię, moja jedyna! Jak zwykle mnie pocieszasz, dzięki Kochanie:*