Ah kiedy to było? Chyba z miesiąc temu! Było super :D Pierwsza wersja zdjęcia nie wyszła bo wszystkich zasłoniłam swoją kruchą osobą... :D Bartek zaprosił nas na cały dzień do ogródka. Większość dnia spędziliśmy w basenie wylewając jego zawartość na trawnik i demolując Bartkowi doniczki :D Skakaliśmy dupami do kółka i na materac :D Ah ja nie chcę, żeby wakacje się skończyły... :C
Dzisiaj miałam wolne i postanowiłam zrobić rzeczy, na które wcześniej nie miałam czasu. Zjadłam normalne śniadanko, posprzątałam pokój, pomalowałam paznokcie, poszłam do oszołoma no i teraz piszę notkę :D Co do pracy, nic ciekawego nie znalazłam.. Zaczynam się martwić, czy w ogóle coś normalnego znajdę.
No i to chyba na tyle :D
bye :*