Od niedawna mam nową klawiaturę, z której nie da się wyciągnąć klawisza "power". Zgadnijcie co się stało jak kończyłam pisać tę notkę?! .............
Długo mnie nie było. Ale serio, nie mam o czym pisać. A jak już mam o czym to mi się nie chce, a jak mi się zachce to już nie pamiątam o czym chciałam pisać :D
Mam już DOSYĆ tej pogody! Moje najdłuższe wakacje spędzam w domu, chodząc do południa w piżamie, jedząc i siedząc przy kompie.
Wyniki matur we wtorek. Przynajmniej tak twierdzi pewne nieomylne, stuprocentowe żródło informacji, znaczy się Kokos :D Ale co, jak, gdzie, o której nie wiem. Tak w ogóle to nie chcę tam iść...... znowu będzie "jak Ci poszło??", "ile miałaś", "aaaaaaaa... to super! a ja miałam 98%!"... nie, nie nie. Ale jak nie pójdę, to Kmin zostawi moje świadectwo na biurku, pójdzie se a wszyscy sobie będą mogli je oglądać. Po prostu pójdę tam, wezmę świadectwo, wsadzę do torby a wszystkim powiem, żeby się odwalili :D
Idę ludziska :D
Buziaki :*