Powrót z Bulina , jak sznowny pan Bartek z mirocina z lonzy uciekł mi na bulin .
Ale Michał go chwycił - gonił go autem !! i nie mógl dogonić tak zapieprzał .
Dziś rano pierw Kaśka z Tadkiem przegoniona , super było
Potem przyjechałam na Bulin . Złapałam te konie , które pozwoliły do siebie podejść .
Reszte dzikusów została . Szman to wogole ... na mnie , na michała na 6-cio letnie dziecko rzucał sie z zebami
I stawiał deby . . . On i Flora zostay na wybiegu .
Poszłam wylonżowałam Nutke i Italie ! ;) z Italią na lonży ,ega porozumienia . Jak step to step .
A jak galop to galop . Wprost cudownie - byłąm zaskoczona .
Nutka tez niczemu sobie .
Poszłam na jazde ja na Nucie, Ania na Czajce . Poskakałam troche . Ogółem cudownie . !
Potem wypadła proppzycja , że jedziemy w teren . w składzie
Bartek - festyna
Asia - Maja
Mono - Dana
Ja- Kazik
Ania -Lady
Było normalnie . Kazik brykał co troche , i skakał przez wszystko co sie dało ...
Zrobił sie strasznie niewygodny w kłusie .
Potem teren nr 2 . od razu po poprzednim . Nikt nie zmieniał konia prócz mnie .
Ja zmnieniłam wzięłam Nutke . Pojechaliśmy na mirocin do sklepu , potem reszta jechała w teren dalej
Ale mi sie juz nie chciało , wiec wróciam Nutką na bulin , całą droge z mirocina do bulina szła SAMA !!!
Po raz pierwszy , wogole sie nie płoszyła . Galopnęłyśmy sobie troche , pokłusowałyśmy . I cudownie było !
Uwielbiam jeździc sama . <3
Rozsiodłałam pożegnałam sie i przyjechał po mnie Michał . Kupiłam duzo chrupek . I zjedliśmy .
Potem Ula wyciągneła mnie znów do sklepu . ;*
Wogóle to wspaniale . łapie mnie takie choróbsko , że masakra ! ;(
Nie chce wracać do domu .
edit; godzina 2;04 . w nocy siedzimy w garazu i jest fajnie , nie wiem czy jutro dam rade wstac hahahahah xd