Płacze . To boli , że jestem taka głupia .
Bo od razu mówie , że jak macie skończyć czytać w popłowie to nie czytajcie .
Wiem , dlaczego po powrocie z Bulina odstawiłam Inge . Zajęłam sie Ritą ...
Wiem to wszystko od powrotu z tamtąd , czemu wiec wczesniej nie powiedziałam nikomu ?
Tego co mnie tak bardzo maczy , przez co nie jedną noc nie śpie .
A przec co teraz , serce wali mi jak szalone ! . Czemuu ?
Bo pokochałam konia, który jest odemnie bardzo , bardzo daleko . Dzieli nas 314 km .
7 godzin podróży w jedną strone . Niektórzy mogą mnie zapytać co ja w niej widze?
Otóż , wspaniała jest . Uwielbiam jej charakter, oczy , pyczszek .
Uwielbiam to jak wspaniale i ślicznie sie deneruwje i jak kopie gdy coś jej sie nie spodoba .
Spedziłam z Nią mało czasu . Lecz pokochałam ją ! pokochałam tak jak Inge przez rok .
Jutro ma na nią wsiąść Dżelka a ja to przeżywam . Przeżywam bardziej niż ktokolwiek ,
Przecież to Dżela powinna sie martwić jak to bedzie ? A martwie sie ja , i to bardzo .
Łzy same cisną sie w oczy . Dlaczego ? ponieważ ... wiem jak to sie zaczyna ...
Wiem jak było z Ingą , na początku nikt jej nie lubiał , a potem ?
Ukochany i ulubiony konik wszystkich . ! :(
Ale nie mam sie co przejmować , przecież to normalne ! to N O R M A L N E , że koń
Musi chodzić pod siodło , musi na siebie zarabiac .
Nie nie nie nie
nie nie nie nie
nie nie nie nie
Nie Chce ! przywiązałam siee ! a nie powinnam .
Wiem.. Teraz . .. zresztą wiedziałałam to wcześniej , że zajęłam sie Ritą bo to również
haflingerka , bo też nikt jej nie lubi . Bo chciałam mieć pocieszenie w jakimś koniu .
Nie trwało ono długo ... Ale było i bedzie w małym stopniu nadal .
Nie wytrzymam do feri , żeby sie z Nią zobaczyć . Spojrzałam na kalendarz 26 ?
To dobry dzień . Musze zapytać sie mamy , porozmawiać , poprosić . Powiedzieć , że ten wyjazd
Może być w ramach prezetu światecznego , przecież tego chce ! Ciekawe jest , czy sie zgodzi
Czy znowu bedzie miała jakieś wymówki .
Czy mi pozwoli ?
Ciekawe też to , kiedy nadarzy sie , że mama bedzie miała dobry humor . Żeby tego słuchać
Mam nadzieje . !
Dziwne to wszystko tak bardzo ... :( czemu tak jest ?
Co do notki , Inge kocham i kochać bende , lecz miejsce w sercu ma także Nutka.
Ricie też wiele zawdzieczam , i bende sie nią opiekować .
TE NIESZCZESNE 314 KILOMETRÓW !
_________________________________________________________________________________________
Edit; pierwsza rozmowa z mamą już za mną ;) nie było jednoznacznego nie .
Ale było ; Ada wolałabym , żebyś nie jechała sama . wolałabym , żebyś ten wyjazd odłożyła jak bedzie ciepło .
Ty myślisz , że sie o Ciebie nie martwie ? - matkooooo ! szlak mnie trafi , jak miałam odwołany poprzedni wyjazd do Bulina , powiedziała , że mam wybrać inny termin . że w czwartek . powiedziała , że listopad odpada wiec wybrałam 3 grudnia . ALE GRUDZIEN TEŻ ODPADA !! nie wiem sama co mam o tym wszystkim myśleć . Czy moja mama sie boji rzeczywistości ? boji sie tego , że ood wszystkiego wole bulin .
Jestem w stanie zrezygnować z wielu rzeczy żeby tam jechać . Wkońcu decyzja zapadła POGADAMY W PONIEDZIAŁEK ! dzieki za słowa otuchy , dzieki że piszecie że musi mnie puścic , dzieki , że mnie wspieracie ale to wszystko jest bardziej skomplikowane niż myślałam ! :( nierozumiem myślenia dorosłych ....