No i po!
Ostatnio strasznie dużo rzeczy się u mnie dzieje. Trudno jest mi zorganizować sobie czas, żyję od poniedziałku do piątku, a później weekendami, wieczny wir tego samego, praca, dom, praca, dom... on.
Nie mam czasu.. tak jak kiedyś pisać tutaj, wylewać jakieś żale czy opowiadać o zabawnych sytuacjach.
Aktualnie szukam pracy, która pozwoli mi zamieszkać w Poznaniu. Już za dwa tygodnie zaczynam kolejny rok studiów, a w czerwcu obrona licencjacka.
Boli mnie wszystko i chcę trochę ponarzekać, może poczuję się lepiej.
Błagam żeby się udało.
Uwolnij mnie.