Czuję się okropnie.
Znów dopadła mnie jakaś choroba.
Co za tym idzie, moja twarz wygląda jak 7 nieszczęść.
Nie wiem dlaczego zawsze mnie tak wywala przed i w trakcie chorowania.
Jutro tylko 4 lekcje, na które muszę iść.
Ogh!
Dziś po północy obudził mnie płacz dziecka, schodzę na dół i nic.
Straszne uczucie, nie polecam.