photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 STYCZNIA 2010

 

I po 100dniówce

wybawiły się, bo nie ma to jak:

bounse z księdzem- ale taki jak na disco w metronomie, nie ma to tamto

latanie z podwiązkami na głowie

oblanie się tłuszczem na samym początku

podarte rajty

robiene fociczek

wyrywanie klasowych basili

 

jak narazie to tyle reszty zdradzać ne będziemy, bo nigdy nie wiadomo kto to czyta ;p

 


a ja bym chciała dodać do tego wszystkiego fakt, że robiłtśmmy jak zwykle najwięcej zamieszania. ale to już chyba norma. bo dobra impreza nie jest zła!

ważne , żeby umieć z każdej nudnej imprezy imprezę godną najlepszego baunsu :D


nie zapomniany uśmiech pani dzioty, widzącą mnie i klaudynę z podwiązkami na głowie.

i niezapomniane rycie bani, z związku z betonem klasowych bazyli.  !

Komentarze

klaudius91k takie rzeczy się właśnie dzieją jak choć na chwilę chłopacy nas spuszczą ze wzroku i nas nie pilnują ;D
17/01/2010 23:22:05