Ostatnio mięliśmy chwilę słabości, bylo naprawdę kiepsko. Koń był super tyle, że mi bardzo cięzko było go ogarnać przez co panikowałam niemiłosiernie ;) Ujeżdzeniowo jeźni mi się na nim super - naprawdę, stojąca 50 to już było wielkie łał dla Pana Szamana a ja kompletnie się rozsypywałam. Skoki z kłusa naprawdę naprawdę super były zawsze.
Ostatnio w galopie dał się prowadzić do przeszkody i sie troszeczkę podbudoweałam. Naprawdę koń złoto.
Bardzo się cieszę, że trafiłam właśnie na tego czołga.
Bardzo dziękuję jego właścicielowi za użyczenie mi go do jazd, za tyle dobroci i seerducha, które wkłada te konie ;)
W zeszłym miesiącu zastanawiałam się nad oddaniem go do szkółki skoro i tak ja nic więcej zdziałać nie mogę. Wiara w konia powróciła a przede wszystkim wiara w siebie ! Cieszę się, że wszytsko ułozyło sie tak a nie inaczej.
Czega nas dużo dużo roboty ale mamy czas ;)