Ojjjjj ten mój PAN MICHAŁEK...

W niedzielę WALENTYNKI, w niedzielę wracam do Warszawy. Nie przejmuje mnie specjalnie że to właśnie w święto zakochanych wracam do miasta którego tak bardzo nie lubię, ale to że znów rozstanę się z Miśkiem na kolejne dwa tygodnie co jest dla mnie osobistą małą tragedią...Zawsze chce mi się płakać kiedy wracam do Warszawy...Właściwie teraz powinno mnie cieszyć że wracam tam bez zmartwień bo wszystkie egzaminy zaliczyłam w pierwszym terminie i jakoś sobie poradziłam pomimo że wiele razy było mi tak ciężko że chciałam zrezygnować. Cóż, widocznie tak miało być...

Michaś jest ostatnio bardzo kochany dla mnie , pomijam nasze nieistotne małe i ciut większe sprzeczki. Jest zazdrosny ;), doświadczyłam tego w sobotę a to znaczy że mnie kocha. W sumie ciagle tego doświadczam kiedy wkurza się że jeźdzę do Agi i Bartka ;)

Ferie strasznie szybko minęły, chyba naprawdę się starzeję. Ostatnio sobie pomyślałam że fajnie byłoby pojechać na imprezę z dziewczynami, jak kiedyś :) ,rozprostować kości i przepłukać gardło procentami ze znajomymi. Właściwie w tym samym czasie uświadomiłam sobie że teraz na imprezach bawi się już inne pokolenie, heh to głupie bo mam przecież dopiero 20 lat.

Nie to żebym jakoś przeżywała ten brak, właściwie dobrze mi tak jak teraz. To Michaś mnie tak zmienił i nie mówię że na gorsze.Po prostu każdy kto mnie zna wie że zanim zaczęłam się z nim spotykać byłam chora bez weekendowych imprez.

Niczego nie żałuję, uwielbiam spędzać z nim każdą chwilę i mówić mu jak bardzo go kocham , że ten czas spędzony bez niego jest nie wiele wart...prawda jest taka że to najważniejszy facet w moim życiu, kto wie czy nie przyszły mąż ;P

Na początku wspomniałam o Walentynkach. Otóż razem z Miśkiem stwierdziliśmy że to przereklamowane święto.

Nasze walentynki spędzimy razem 13 lutego. Wstępny plan już jest...

Zamknięci w pokoju z butelką wina ,żelem do masażu i kilkoma filmami xD xD. Czuję że to będzie fajny wieczór ;) ;)

...hmmm fajniejszego nie potrafię sobie wymarzyć ;)

Ojjj KOCHAM mojego pana Michałka :*** ;)