Sylwester 2006/2007

Siemanko, spory czas nie dodawano tutaj zadnego zdjecia. Zdjecie z sywestra u Domy, na zdjecie Darek i "nasz"a w sumie jego sprzet przy ktorym sie wszyscy swietnie bawili, Sylwester ogolnie wszystkim sie podobal, bez wyjatkow wszyscy sie bardzo dobrze bawili, niektorzy nawet nie pamietaja wiekszosci imprezy, ani ludzi, poniewaz wiekszosc osob miala tak zwany zgon, nie bede wymienail kto, ale spoto ich bylo. Sylwester planowo zaczal sie o godzinie 20.00 i trawal do bialego rana, wszyscy tanczyli, podskakiwali, pili, zartowali i ogolnie, dla wieszkosci z nas jak nie dla wszystkich byl to najlepszy sylwester w zyciu. Oplacalo sie tam byc, ludzie ktorzy mieli okazje isc z nami, i nie poszli niech zaluja, naprawde impreza przednia. kilka osob w tym towarzystwie bylo taki co podkrecalo faze, np Kraczes- martini wchodzi do kibelka i widzi Kraczesia skupiajacego sie nad wanna, Martini zaczal go rozsmieszac, a wtym momencie kraczes do Martiniego z takim tekstem 'Martini nie przeszkadzaj to jest jedna z wazniejszych chwil w moim zyciu" wszyscy jak to uslyszeli to ze smiechu nie mogli. kolejna osoba ktora powiedziala cos smiesznego byl Kondi.Donia z Marika wchdza do kibelk by sie zalatwic.Wchodzac do niego zobaczyli Kondiego zygajacego i wtedy Donia powiedziala do Kondiego "żygaj szybciej" nie mam pojecia jak mozna zygac szybciej, ale ten tekst tez rozłozyl wszystkich na łopatki. Kolejna osoba ktora podkrecila, atmosfere na imprezie sylwestowej byl Dawid, Co on wtedy wyprawial, nie mam pojecia ile on wypil,ale mial totalny zgon, i to byla jego totalna zyciowka, to nie ulega nawet najmniejszej wapliwosci, a co najlepsze przed cała impreza mowil ze bedzie sie ograniczal z piciem zeby nie miec zgony , no ba:[smiech]:[placze]:[smiech] jezeli wszyscy mieli by glosowac na osobe, ktora byla najsmieszniesza, ktor miala najwiekszy zgon, to wszyscy glosowali by na Dawida, Teraz prztocze kilka smiesznych na maxa dialogo z niektorymi uczestnikami: Doma z Dawidem - Doma przychodzi do pokoju gdzie stal stół, podchodzi do Dawida i miala powiedziec tak: "Dawid jest 4.20 a to jest moje pierwsze piwo, a powiedziala tylko tyle, Dawid jest 4.20 i w tym momencie Dawid jej przerwal i powiedzial do niej tak: Martini ty skurwysynie" a co najlepsze ze martini bym calkiem w innym pokoju, jak Doma powiedziala to Martiniemu to on ze smiechu nie mogl wyrobic, wszyscy sie smiali,:[smiech]:[smiech]:[placze]:[smiech]:[smiech] Nagle Dawid sie poderwal z krzesla i poszedl tanczyc, Muzyka byla przednia, i nagle Dawid sie wywalil, raz drugi trzeci, i za kazdym razem ktos go podnosil i bylo wszytko ok, ale nagle jak Dawid sie przewrucil to prostu na nos, w odrazu nos caly we krwi, Kaban go podniosl i razem z Martinim polozyli go kolo drzwi wejsciowych, martini sie zaja Dawidem, gdzy krew wmiare przestala leciec, Dawida polozono zpac:[spi] :[spi] i tak sobie spal razem z Powiera i Kraczesiem w nogach. po jakim czsie Dawid wstalo i zachcilo mu sie tanczyc, oki tanczac, caly czas tarl nos i coraz bardziej mu krew z niego leciala. O Dawidzie dokoncze zachwilke, a teraz co nie co o Bobie, Stary ja myslelem ze Ty bedziesz sie trzymal, a nie ze bedziesz jakos godzinke przez okno patrzyl i skupial sie nad zoladkiem, ja myslame ze chy chcesz zaczerpnac swiezego powietsza, a jaednak sie pomylilem, teraz toche o osobach spiacych, A spalu osoby nastepujace: Macius, ja go podziwiam spal w kurtce przez jakiej poltorej godziny, miedzy głosnikiem a stroboskopem, Powier ten to chyba czesciej spal niz byl na nogach, Kondi ten to jest agent, a mialo byc tak pieknie, " nie moze być ".Kraczes, tez spal ale nie dlugo ale jednak.Aha zapomnial bym o Budixie,ten to napil sie "swojego' barszczu i zygal, ale zygal w mieszkaniu, pod stół, samym barszczem,Darek tez mial zgon spal jak by byl martwy, teraz powrucmy do Dawida,a konkretnie do drogi powrotnej, Dawid, Budix, Martini, Donia, Patryk, Karolina, Jaca wrcalismy okolo 9.30 autobusem lini 24. No i w autobusie sie zaczelo wszyscy wsiedli, pokozali bilet, a jak ktos nie mial do odrazu kupil, A Dawid ani biletu, ani pieniedzy, zlapal sie poreczy, przypudrowal nosek i takim niewinnym tonnem powiedzial do nas- pozyczcie mi na bilet, i wszyscy w smiech, jak on to powiedzial, to trzeba bylo uslyszec. Wysiedlismy na przystanku kolo petli 2 i do klatki do Doni szlismy 40 minut, to jest chyba rekord, a co tam Dawid gadal to przechodzi ludzkie pojecie, Patryk z Martinim to nie mogli wytrzymac ze smiechu, Teraz kilka tekstow Dawida z drogi powrotnej z autobusu do domq: Do Martiniego ni stad ni z owąd powiedzial " Ty kuwra ptysiu", do budixa zamaistanormalnie powiedziec to on "burdel chodz tu" dochodzimy do mostku a patryk do Dawida " no stary teraz masz dylemat czy isc czy plynac" Posumowanie - Sywlester bardzo udany, mamy nadzieje ze w przyszklym roku bedzie lepiej, dziekuje wszystkim za przybycie, i ubranie sie stosownie do uroczystosci pozdrawiam i zapraszam do komentowania Pozdrowienia dla wszystkich Sylwestowiczow