Wydawało mi się, raczej nie pieprznął w podwórko, a jeśli już to z niewielką siłą. Są jeszcze dwa ujęcia, gdzie widać, jak piorun się urywa, ale już sama nie wiem. Muszę się tym zainteresować. Będę łowcą burz, poważnie ; >
Pojeździłam dziś sobie. Wjechałam w coś. No bo gdyby tego tam nie było to bym nie wjechała! Ale wolałam to niż stłuczkę z płotem albo stodołą. Jeszcze te koty mi się pod koła tarabaniły, geez. I samochód gasł bo się boję depnąć. Nauczę się, jutro też mam jazdy :D hyhy.
Właściwie to mam kiedy tylko chcę i kiedy właściciel ma dobry humor, czyli zawsze. Dziś to było coś w stylu 'daj kluczyki idę sobie posiedzieć'. Jaakoś sam odpalił... Oj bo MCR w radiu leciało! A później Jared więc już nie myślałam. Tylko... raz dwa trzy... JAAADEEEEEEEEEEE!
hahahahaha!
I nauczyłam się wrzucać jedynkę porządnie. I włączać wycieraczki, haha.
Teraz czekam na pioruny, może coś będzie.
There is no return from 86, don't even try.
11 KWIETNIA 2016
28 MARCA 2016
7 LUTEGO 2016
25 STYCZNIA 2016
23 STYCZNIA 2016
22 STYCZNIA 2016
4 STYCZNIA 2016
2 STYCZNIA 2016
Wszystkie wpisy