Tę piosenkę dedykuje wszystkim frajerom, którzy zepsuli mi krew w obecnym, kończącym się na szczęście roku ;) Oryginalnie była ona dedykowana ex-managerowi Queen, za to ze robił ich w chu*a.
Myślę, że rok jest dokładnie taki, jaki był Sylwester. Przynajmniej u mnie tak jest a sprawdzalność tej teori wynosi u mnie około 90%. Poprzedni sylwester był denny, więc już możecie się domyślić jaki miałam rok.
Ten utwór dedykuje wszystkim, którzy sprawili, że mijający rok był chociaż odrobinę pozytywny.
Szczególnie części mojej rodziny, szczególnie małym siostrom, większej siostrze i dużemu bratu. Sławkowi i dobrym znajomym. Jakimś przypadkowym ludziom, którzy zrobili coś dobrego, może nieświadomie. A także Rise Against, Placebo i Snopp Doggowi bo byłam na ich koncertach i odmienili moje życie :)
Życzę sobie na przyszły rok wyprowadzki do wspólnego mieszkania z moim Sławsonem, bo w tym roku już się nam to uda napewno. JA to czuje :D
I życzę sobie, żebyśmy tam mieli dwa koty, tak jak ustalilismy :) I będzie wtedy git.
Wam życzę spełnienia marzeń, bo to jest najważniejsze. Nie dajcie się nikomu do niczego zmuszać i bądźcie niezależni. Życzę wam, żeby wasze życie było niesamowite i żebyscie nie żalowali zadnej chwili.
No i... udanego Sylwestra! :)
Mój napewno taki będzie .
11 KWIETNIA 2016
28 MARCA 2016
7 LUTEGO 2016
25 STYCZNIA 2016
23 STYCZNIA 2016
22 STYCZNIA 2016
4 STYCZNIA 2016
2 STYCZNIA 2016
Wszystkie wpisy