Znowu idą święta.
Znowu zamiast czuć "magię" będę czuł rozdarcie...
"Chcesz pojechać za granicę za nią? Nie jedź..
Wiedz, że już niedługo nieczysto zagra Twój Anioł..."
Taa.
Kolejny raz czuję się samotny.
Niby są jacyś ludzie dookoła.. ale czegoś w tym wszystkim brakuje, od 15.09
czegoś mi w życiu brakuje.
Wypalam się. Brak mi zacięcia do czegokolwiek.
Co dalej?
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."