siema
kolejny dzień nie poszłam do szkoły w sumie ja to już pierdolę, wakacje mam!
co do powyższego obrazka, hm zgadzam się z tym napisem aczkolwiek czasami z braku sił o walkę poddajemy się.
ej, jest źle, źle, źle! mam takie czasami chujowe dni że masakra. na początku jest tak zajebiście, a później aż szkoda słów.
dziwię się i to bardzo :< ale dajemy radę, muszę. ej, w niedzielę zabawa więc może wpadnę. w sobotę dni wolbromia,
ale nie wiem czy będę. szczerze? nie chce mi się tam iść nawet. ale będzie grupa operacyjna, więc jedyny chyba plus tego.
no ale ok,ok,ok. ej, czemu zawsze żałuję czegoś tak późno? :< w wakacje mogłam się starać a nie teraz dopiero.;o
bo teraz jest za późno i nic nie wyjdzie, taktaktaktak. nie mam sił wszystkiego naprawiać, no ej :<
potrzebny mi jest taki mocny kop za to użalanie się bo nic nie robię aby to naprawić i wgl.
i teraz chyba tylko mi fajki i alkohol pomogą, na chwilę. tak się zajebiście najebać i iść z nim porozmawiać bo tylko wtedy
mam odwagę powiedzieć co myślę, chociaż wiecie? on i tak nie posłucha. za bardzo to wszystko rozjebałam.
chyba że naprawdę jakiś cud kurwa się zdarzy, no ja pierdolę. dobra kończę bo wygaduję tu jakieś bzdury. narka.
tak to był piękny dzień . siedziałam w szkole ,
z kumpelą i spokojnie jadłam prince polo , gdy zapytała mnie o ciebie .
wzruszając ramionami , bez odklejającego się plastra na sercu , szczerze mogłam powiedzieć :
pf , mam wyjebane