a no byliśmy tydzień temu z chłopakami na tripie.
Toruń>Sierakowice>Gdańsk>Puck (wszystko to w 3 dni)
No było spoko, nie ma to jak być na ciągłym kacu :D
Do Torunia wpadliśmy w sumie tylko na 2- 2.5 h
ale i tak było warto. Wkońcu pojeździłem pierwszy raz w bowlu,
których w Polsce jest mało. Później tego samego dnia dotarliśmy do Sierakowic.
Tam rozładowaliśmy się w mieszkaniu, lekki czillout i spać.
Następnego dnia mimo złej pogody, która później się polepszyła
daliśmy pokaz i szkółkę przeprowadziliśmy, zajawa ! :)
I w drogę do gdańska, tam modelarnia i znowu kąty <3
Wieczorem melanż na starówce. Ostatniego dnia Czillout nad morzem w Pucku,
Ogólnie zajawa wyjazd, tego mi było trzeba :)
:*