Okrutna północ i
gdy zło czai się
w ciemności
W blasku księżyca widzisz
wzrok, na który twoje serce
omal przestaje bić

Usiłujesz krzyczeć ale strach
nie pozwala ci wydobyc
z siebie dźwięku

Zaczynasz zamarzać kiedy
jak w horrorze
przerażenie zagląda
prosto w oczy

Jesteś sparaliżowany

I nikt nie może cię ocalić
przed atakiem bestii

Walczysz o własne życie
wewnątrz z mordercą, dreszczowiec dziś wieczorem

słyszysz zatrzaskujące się drzwi
i naprawdę nigdzie
nie masz ucieczki

Czujesz przeszywające zimno
na dłoniach
i cudem będzie jeśli kiedykolwiek
jeszcze zobaczysz słońce

Zamykasz oczy i masz nadzieję
że to tylko twoja wyobraźnia

Lecz za chwilę słyszysz
bestie skradające sie od tyłu

Skończył ci sie czas

Nie masz drugiej szansy
przeciw czemuś z czterdziestoma oczami

Nocne bestie wołają i
zaczynasz drętwieć wchodząc
w ich maskarade

Nieuniknione szczęki obcych
wtedy (otwierają szeroko)
To jest koniec twojego życia

Oni są na zewnątrz i dorwą cię
demony otoczyły cię
Opętają cię, chyba że zmienisz numer telefonu

Nadszedł czas dla nas abyśmy się przytulili
Przez całą noc ochronię cię od terroru
Sprawię że zobaczysz

Ponieważ potrafię dać ci więcej emocji
niż każdy duch ośmieli się spróbować