Tak pięknego koncertu, jak wczorajszy koncert Ani Wyszkoni w Kobylnicy, jeszcze w życiu nie przeżyłam. Maleńka sala, fantastyczna atmosfera, piękna muzyka... Ania była cudowna, zespół dał z siebie wszystko! I ten repertuar! Wspomnienia o Marku Jackowskim... i ta przepiękna piosenka "Matka od samotnych drinków"- absolutna koncertowa premiera! Urzekła mnie od pierwszych dźwięków! Oj długo będę to wydarzenie wspominać. Jeżeli didam tylko, że zabrakło mi słów po koncercie, to Cu, którzy dobrze mnie znają będą ogromnie zdziwieni! Ale mówię, a raczej piszę, całkiem poważnie.
Na zdjęciu oryginalna lista piosenek porwana wprost ze sceny przez wspaniałą Pania Prezes, Ewelę, która świetnie pamiętała o mojej mowej tradycji zbierania tychże list po każdym fanflubowym koncercie ( Dzięki Ewel! :-* ).