Niedawno, we wt, byłem w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu.
Nie będę opisywał tutaj uczyć i wrażeń jakie na mnie wywołały te gabloty wypełnione rzeczami osobistymi Żydów (jak również i Polaków lub jeńców Rosyjskich) zgrabionymi przez niemców. Powiem, że najbardziej mną wstrząsnął widok tej wielkiej gabloty pełnej prawdziwych włosów Żydówek idących na zagazowanie, które były im odcinane tuż przed, by można było je sprzedać później i przerobić na materac tudzież siatkę lub linę. Historii tam zasłyszanych też wam nie opowiem. Za to dam wam radę:
Pojedźcie tam i zobaczcie to na własne oczy.
Bo jak to powiedział George Santayana:
"Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie."