Lubię ten moment, kiedy mam w głowie mnóstwo pomysłów (w miarę realnych), czy to na prace pisemne, czy to na inne rzeczy :D Dawno tego nie czułam.
To na zdjęciu to książki do wzięcia. Jeszcze ok. 15 były zgrabne ułożone słupki książek, przed 17 wyglądało już tak.
40 książek poszło ze mną ;) Raj dla bibliofila.
Pisanie, pisanie. Choć mam ledwo dwa akapity, a termin oddania mija w piątek, jestem spokojna. Chyba naprawdę 3 strony artykułu naukowego to już nie jest dla mnie coś, czego powinnam się obawiac.
Zobaczymy.
Użytkownik ktrya
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.