no i jest..ogólne to lipa była
bo co chwile trzeba było sie chować skradać
czułem sie jednoczesnie jak szpieg..a czasem czułem jak bym biegł do ubikacji w celu oddania zawartości jelit
..no ale własnie oto tu chodzi ten kto maluje ten wie
sport dośc hardkorowy:D
40 minut mi to zajeło..:/
wiekszosć czasu spedzałem na zabawe w kotka i myszke...niz na malowanie ale ogólnie było ciekawie:)
chłopacy dziekuje za głosne gwizdanie i pomocne okrzyki:D
ONE THE RUN!!!