Czasami mam ochote wszystko jebnac.. Bo nic nie wychodzi.. Długo znow niczego nie dodawalem bo i po co skoro wszystko szlo dobrze.. do czasu.. zalezy Ci na kims, dazysz do czegos i co z tego masz? Nic. Kobieta Cie zostawia pod durnym pretekstem, myśli, że nie wiesz, że coś się święci z Twoim kumplem.. Ma Ciebie za idiote i nie potrafi nazywać rzeczy po imieniu.

Zawsze miałem cholerny dystans, nawet do bliskich, tym razem nie miałem i kolejny raz oberwałem w samo serce. Tylko kurwa trzeba żyć dalej i w tym tkwi problem. Bliżej do '30' niż do '20', Twoi znajomi biorą śluby, zaczynają się pierwsze dzieci, a Ty? Buduj wszystko od nowa, dobrze powiedziane, tylko teraz z kim? Z przyjaciółką? o którą była wieczna zazdrość? Nie, bo to tylko przyjaźń lecz nie każdy potrafi to zrozumieć. Więc z kim się pytam? Bezsensu. Znowu.. Nienawidze tego uczucia kiedy nic się nie układa po mojej myśli. Kompletnie nic. Dobrze, że mam nauczkę z przeszłości, żeby nie planować dalekiej przyszłości bo znów by bolało. Chyba naprawde jest mi pisane być samotnym... przykre.

Takie przejścia sprawiają że człowiek staje się oschły, bezuczuciowy. 

To był kolejny wpis z cyklu "Rolnik szuka żony" - suchar na wieczór. Narka.