Zanim przejdę do Pimpusi chciałabym przedstawić jeszcze jednego kota. To jest Rudik. Teraz go tu nie ma ponieważ 2 lata temu zatruł się . Miał wiele przygód. Pamiętam jak przez 2 tygodnie nie przychodził do domu, a jak wrócił to ze zgruchotaną nogą. Ale doszedł wtedy do siebie. Miała kiedyś do niego wielką zrazę ponieważ ugryzł mnie w nogę. Ale to był jeden z najukochańszych kotów jakie miałam
.