zacznijmy od tego, że żaden z tych skuterów, nie jest mój. ;d
od lewej - skuter makarona - dębiaka [na którym siedzi makaron] - oraz skuter braci kwiatkowskich.
osobiście najbardziej lubie skuter makarona [ha, szpan, jeździłam na nim, pomijając to, że prawie pierznęłam w dwa mury] ,
ale podobno, ten w środku jest najlepszy - ahahaha, yamaha ;P.
mama nadzieję, że pan makaron nie zabije mnie, za wstawienie tej fotki . ; d
ej, a tak wgl, to wczoraj miałam niezłego pecha..
ja Cię kręce, nie dość, że ledwo uzyskałyśmy pozwolenie od rodziców Luizy na jej przejażdzkę do PIWNIC,
to do tego, miałyśmy z panną luizjanną mały wypadek . xd
ale mniejsza.
kilka minut potem, koło od roweru kingi, poszło się pierdo*lić ;d
a potem zasięgu nie było , a jeszcze później na burze się zanosiło..
i do tego ikt nie miał pompki, ale wkońcu wszystko się ułożyło ..
tzn, z wyjątkiem roweru. - wracałyśmy na piechtę ;) <lol2>
myślałam, że nogi mi do dupy wejdą. xd
no ale.. przeżyłyśmy.
no a wieczorem wczoraj, poszłyśmy na centrum ,
i było bardzo z a j e b i ś c i e .
ale dziś też było w y j e b a n i e ,
wkońcu panny mendyczki przyjechały.
no i do 23 : 30 siedziałyśmy na szkole ; d
no, a zdjęcie to, zostało zrobione przezemnie,
około godziny 20 . xd
no i gitara. xd
i git majonez. xd
za kilka dni, GDAŃSK <333
haha, bo my jesteśmy takie S Z A L O N E !
ha, i pozdro dla całego KUCBORKA.