Są czasami takie dni ze masz wszystkiego dość.Jedyne na co masz chęć to uderzys pięścią w ściane a potem położyć sie na łóżku,zamknąć oczy,i myśleć o niczym.Dzisiaj właśnie jest ten dzień.Ten cholerny,pieprzony dzień!
Jak narazie lepiej nie będzie.
Jutro niedziela-No tak niedziela.Maxymalnie dołujący dzień!
Poniedziałek-szkoła a potem do pracy.
Wtorek-dół związany z dniem następnym...
Środa-Moje urodziny...Co z tego?Nie nawidze tego dnia!Dzień w którym to wszystko zaczynam przeżywać na nowo.Wiedziałam ,że tak będzie ale to była kwestia miesięcy,potem tygodni a teraz już tylko dni...Zamiast się śmiać i cieszyć będe siedziała i ryczała,zadając sobie 1500 pytań na które szukam odpowiedzi od roku.Odpowiedź otrzymam dopiero za kilkadziesiąt lat...Na tamtym świecie...