Zdjecie zanlezione przypadkiem na pewnej stronie, ale opis ten bardzo pasuje do mojego zycia. Ja ciągle mam pod wiatr i też się staram nie uginać choć to często nie wychodzi.
Ale nie o tym tu teraz będę pisał. Obiecałem że będę częściej zaglądac tutaj to zaglądam częściej i dzisiaj postanowiłem się odezwać do was. Od jakiegoś tygodnia mam dziwne napady śmiechu, niewiem czemu ale to pewnie z tego względu że ja nie umiem się smucić, zawsze jestem uśmiechnięty od ucha do ucha, zresztą pewna osoba wie że u nas w rodzinie to wszyscy tacy są.
Dzisiejszy dzień czyli wtorek(08/11/11) zaliczam do udanych. Lekcje były w miarę luźne, w tym znajodwały się 2 w-f na których starałem się grać jak najlepiej ale mi to troszkę nie wychodziło. Na technologii miałem napad śmiechu niewiem czemu mi sie tak dzieje ale to tak ta szkoła namnie pewnie działa. Dzisiaj troszkę luzu znalazłem w moich zajęciach poza szkolnych, ponieważ jutro prktyki na których musze siedzieć do godziny 16 niestety, ale to nie potrwa długo bo od 1 grudnia przechodzę na inne praktyki na których będę tylko do godziny 13 więc będzie dobrze. Jak już wspomniałem jutro praktyki a po szkole musze się uczyć na geografie, czemu zawsze nie mogę nauczyć się na 1 termin to ja niewiem tylko przesuwam ta egzekucję w czasie, ale co ja nie dam rady oczywiście że dam radę. Dobra dośc tego pisania bo rozwinałem się już chyba za bardzo na sam koniec wklejam tu link do fajnej nuty to naprawdę odstresowuje i daje copa na nastepny dzień. Jutro będzie nowy kolejny wpis.
http://www.youtube.com/watch?v=0v670fRf_iM