moje możliwe odpowiedzi dowiadując się, że np. Dynia ogłuchnął na lewe ucho:
1. Idź z tym do kręgarza
2. ALE URWAŁ!
3. (tego nie pamiętam, napiszcie mi to w komentach co uzupełnie)
FOT : HALLOWEEN 2o1o
A dziś wypad z całym ..:: B L S ::.. na plac
-na spontan zrobiony układ + 3 wyjścia z duetami ^^
-odmrożone palce xD
Zajebiście widzieć te mordy wszystkie na raz, chyba ostatni raz to takim składem byliśmy na scenie MCK, debiut BLS FULL FREESTYLE
-do każdego układu przyjanmniej raz Gorillaz ;D heh (plan naszego układu : http://wd7.photoblog.pl/lvp4/201004/02/62222286.jpg )
Niestety nie umiem załatwić jak na razie tego zdjęcia (16 klatek na sec) mojego gajnera 180 stopni + (madafaka musze je mieć ! )
Napiszę wam co szczególnie lubię na fbl. Taką możliwość spojrzenia w przeszłość, przypomnienie sobie kim się było, jakie decyzje zaważyły o tym kim się jest teraz. Hah, Kiszony fajnie to raz opisał, powiedział że jakbym sie nie przeprowadził z Kochłowic tutaj, to skończyłbym jako miejscowy diler.. No niestety nie mamy jak tego sprawdzić. Ale chodząc po archiwum trapi mnie 1 pytanie - "co by było gdyby (np.) tego (jakiegoś) dnia wiedział to co dziś?" Jakby była okazja poznania odpowiedzi na te pytanie, albo na pytanie co sie stanie jutro, to chcielibyście poznać odpowiedź?(jc nie odnosze sie do scenerii filmów hollywood) Chyba podzielam wasze zdanie mówiąc, że wtedy życie straciło sens, szczególne chwile, ogółem byłoby nudne. Przykładowo nie zrobiłbym dziś wypadu z ekipą, bo po co by mi to było skoro mam już te doświadczenie jakie bym zdobył wtedy.
Często mi się zdarza że porażki, złe chwile po jakimś czasie przekształcają się w coś dobrego. Niesamowite, bo przeważnie są to te porażki po których bym się takiego zwrotu akcji nie spodziewał ^^.
Jakbyśmy widzieli co będzie za tydzień, to zmienilibyśmy jakąś sytuacje, a po np. miesiącu ponownie. I tak by to się ciągło, aż to straci na znaczeniu w dalszym życiu
No pisałem teraz to co mi na myśl przyszło (czytam jeszcze raz) ... Ale kit pociskam
A jakbyście musieli zrezygnować z jakiegoś wspomnienia, to jaką scene byście wybrali?
A jakby to miało być pozytywne wspomnienie?
Hmm .. kaszana
My po prostu jesteśmy rezultatem całości, to jest jak puzle - bez 1 części słabiej można opylić na Allegro.
Np. ważne wydarzenie w moim życiu : przeprowadzka
Ale co idzie za tym? Poszedłem do innej szkoły, zobaczyłem nowe mordy w klasie xD powiedzieli mi usiądź o tam. A dokładnie za mną siedział se Kiszony , a jego wzrok coś mi chciał przekazać (tak jak go teraz znam to pewnie se myślał : "Jaki dziwak..... ZARAZ GO PRZYWITAM" ) Kiszka : "Siema! Ja jestem Łukasz, ale wszyscy mówią mi Kiszka"
To był jeden moment, jeden nie wielki (ktoś by powiedział nie znaczący) gest, a jednak postawił na głowę całe pojmowanie świata. Bo ciężko było mi pojąć jak może być ktoś tak prosty, a przy tym niezwykły ? W klasie mimo chaosu bez problemu się odnajdywał. I właśnie to podziwiałem. Można by powiedzieć że byłem wtedy żułtodziobem i jeszcze sie nie odnalazłem w nowym otoczeniu.
Jak widać jest to 1 mały gest ale można go wyolbrzymić do "przeprowadzki". Albo inna sytuacja jak mnie raz po szkole Eweć zapytała ; "Ej, poszedł byś do nas na tańce? Faaaajnie jest ^^ " - no i tańcze towarzyski, a patrząc na Kiszonego stwierdziłem, że chce mu kiedyś dorównać, bo jak widać świetnie sie bawi, jak tańczy. No nie jest to łatwe zadanie, ale mam nadzieje że kiedyś osiągnę to i owo.
(a tak wgl, tą scenę gdy 1-szy raz spotykam Kiszonego, przypominamy sobie co roku w święta ^ ^
Ej, czy należysz do tej większości, która czyta notki jeżdżąc po tekście kursorem ?
Tyle xD mam nadzieje że transfer wytrzyma
Narka
Inni zdjęcia: Nad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24