Obraz stoi przed oczami
Nie potrafię oddychać ustami, wiesz mnie zatyka
Tracę głos jak dławiący gardło but
Los wspomnień mroczna moc
Gdzie dziś marzenia nasze są?
Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą
Mamy bezwietrzny wieczór
Cisza krzyczy szeptem, którego nikt nie umie słyszeć
Uciec od tego i nie wrócić
Kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy
Uśmiech przez łzy to nic nie zmieni
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić
Naszych problemów nie rozwiąże już telefon
Kolejny raz w ścianę uderzam pięścią
Chociaż nie jestem winny, tępy, ból zapijmy
Tak bardzo czuję się bezsilny
umieram, umarłam
znasz to palące uczucie pustki, kiedy odejdzie każdy?
kiedy ktoś uogólnia?
obraża?
nienawidzi.
a mimo wszystko Ty kochasz?
Bezsens.
Nic się nie liczy. Nienawidzę wszystkich. Niczego nie lubię.
Nie chcę nic.
Mam wszystko gdzieś.
(ta wycieczka to będzie masakra)
świeczka zgasła korfa
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika kropla0ulewy.