Spotkałam na drodze anioła
On duszę ludzką posiadał
On po imieniu mnie wołał
I zwiewne skrzydła rozkładał
Wyciągnął ku mnie swe dłonie
Jasnym ozłocił uśmiechem
Omdlałe ze smutku skronie
Owiało anielskim oddechem
Lecz nagle w duchu spostrzegłam
Sen ledwie zeszedł z mych powiek
Że to nie anioł mnie zwodził
To był tylko człowiek.