chcesz wiedziec dlaczego tak bardzo lubie twoje zielone oczy? przepełnione sa nadzieja. czymś czego najbardziej mi brakuje. na swój sposób mnie intrygują. skrywają jakąs tajemnice. czasem krzyczą zeby zostawic je w spokoju. w tych momentach cos silniejszego ode mnie każe mi odwrócic wzrok i nie wpierdalac sie w niektóre sprawy. taka magia troche. raz jest tak że gryza. są zimne . jakieś zgaszone. smutne. bez wyrazu. a czasem wręcz przeciwnie, emanują pozytywną energią i ciepłem.
fascynujące ile oczy mogą powiedziec o drugim człowieku.
"oczy są zwierciadłem duszy."
nie jestem dziwna. tym bardziej głupia. ja po prostu mam swój świat, swoje kredki i troche inne spojrzenie na rzeczywistośc, inny stosunek do ludzi, rzeczy.. czy to znaczy że jestem gorsza? podobno tylko wariaci są coś warci :)
wieć ja zostane sobie cichym psychopatą i którejs nocy zabije was wszystkich. :*
wracając do naszych małych zwierciadełek. takie sobie dwie niewinne drogi to wnętrza każdego z nas. one na prawde są w stanie powiedziec wszystko. tylko oczywiście trzeba umiec patrzec by dostrzec prawde.
wezmy sobie na przykłąd mnie. moje oczy sa z natury zwyke szare. takie neutralne. ciche. ale czynniki zewnętrzne wpływają na zmiane ich barwy. często pod wpływem słońca , ciepła i dobrego samopoczucia robia się zielone.
"Słońce zwłaszcza po burzy zwiastuje coś nowego. Nadzieję na lepsze jutro." przypadek?
innym razem np. w pochmurny, niezbyt udany dzień, kiedy wszystko jest takie nijakie przyjmują barwę niebieską. są zimne, bez wyrazu, "zamknięte". to w tedy zwykle mam ochote pobyc sama ze sobą. przemyślec pare spraw w samotności.
nie raz zauważyłam jak moje oczy przejawiąją objawy delikatnej heterochromii. są zlepem kilku szalonych barw. taka mieszanka wybuchowa. zupełnie jak ja.
sam fakt, ze moje oczy lubią byc zmienne świadczy o tym ze idealnie pasują do mnie. co tu więcej mówic?
takie sobie "inne" spojrzenie na świat. ;)
Użytkownik krewpluszaka
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.