Siemka..
Krutka notka z wczoraj byłam u Duńki od soboty na działce było megaaaaa...Poznała mnie wkońcu z Tomkiem i on jest w chuj słodki <chyba się zakochałam>Ada oczywiście nie weirzy w miłośc od pierwszego wejzenia.... Powiedziała ,że może nam się uda pisałyśmy z nim do 3 ,gdyż ja potem zasnełam po wkurzaniu jej poduszką..... Świewałyśmy z jej mamą i resztą wiary z rocznika 76 ...Haha i tańczyłyśmy z lamusami na placyku o 23:00 ,Ale wpadłam w lampy solarne i się zwinełyśmy jak zawsze się kłucimy na jaja....
NA drugi dzień rano Tomek przyjechał o 11.32 hehe dla mnie :)) Ada mnie napażała poduszką i butelką ;pp
BAY