A gdybyśmy byli gotowi podjąć ryzyko związku, bylibyśmy razem i osobno jednocześnie.
Chciałabym móc dzielić z Nim wszystkie smutki i radości,
mieć Go przy sobie,kiedy będę potrzebować właśnie Jego obecności
,móc się przytulić i usłyszeć,że zawsze będzie przy mnie.
Tutaj czar pryska, pojawia się odległość.
Dla mnie esy i gadu to zdecydowanie za mało, potrzebuję Jego fizycznej obecności.