tak wyglądają moje dni od tamtego wtorku. dresik, nauka, w weekend szkoła i luby na jeden dzień.
jeszcze ten tydzień się przemęcze, 3 kolokwia, później po jednym, więc większy luz.
a wieczorami sobie ćwiczę, tańcze ska, oglądam "Synowie Anarchii" i marzę o wyjeździe w góry...